niedziela, 19 kwietnia 2009

Wstęp

Witajcie,
pora zacząć pisać dziennik.
Nasze marzenia o własnym domku powoli zaczynają się materializować.

W czerwcu 2008r. dostaliśmy wymarzoną WZ-kę - po 7 miesiącach oczekiwania.
Po tym donośnym wydarzeniu ochoczo przystąpiliśmy do dalszych prac:

Zakupiliśmy projekt naszej MELODI z biura projektowego Krajobrazy w Dobrydom w Rzeszowie.

Projekt złożyliśmy u projektanta i przedstawiliśmy mu nasze wizje na zmiany w projekcie – a mianowicie:

1. Podniesienie o jeden "pustak” poddasza
2. Drzwi do garażu zwiększamy na szerokość 5 m (było 4,5m)
3. w dachu powstanie jedna lukarna – mamy piękny widok
4. planujemy skrócić ściankę ( tak aby ułatwić komunikację kuchnia - jadalnia-salon) oddzielającą kuchnię od salonu.
5. Powiększymy środkowe okno w wykuszu
6. Likwidujemy kominek- tak tak likwidujemy :)

We wrześniu zostaliśmy szczęśliwymi posiadaczami Pozwolenia na budowę.

Budujemy nasz domek bo:

1) 3 pokojowe mieszkanie na 50 metrach to poroniony pomysł :) - 1 pokój odpadł od razu gdyż został zaadoptowany na gabinet komputerowy męża :)
2) bo marzy nam się ogródek z drzewkami, kawka pita rano na tarasie,
3) NIENAWIDZIMY słuchania kłótni sąsiadów za ścianą, czy też słuchania szczekania psów ich w nocy !,
4) Chcemy aby synuś miał swój duży pokój i miał gdzie pobiegać

Marzy mi się duży salon do którego będę mogła w końcu zaprosić wszystkich znajomych gdzie swobodnie będzie można zjeść pizze lub zapalić grilla w ogrodzie

5 komentarze:

Łukasz Kaczmarzyk pisze...

Likfidujecie kominek ??? A co z "domowym ogniskiem" w takiej sytuacji?!

Łukasz Kaczmarzyk pisze...

Przepraszam za ortografa-ma być LIKWIDUJECIE

Anonimowy pisze...

ja też będę skracać ściankę między kuchnią a pokojem. Proszę o info czy zmiany wprowadzaliście na etapie projektu czy będziecie robić na budowie. Ciekawa jestem jakie są koszty adaptacji projektu u architekta. My byśmy chcieli przesunąć wykusz w stronę salonu. (dzagasy@o2.pl)

pozdrawiam i życzę miłego budowania

Anonimowy pisze...

Łukaszu domowe ognisko w naszym przypadku to ciepło wypływające z poczucia bezpieczeństwa i wzajemnego zaufania - znając nasz zapał do palenia w kominku (mój brat ma takowy) wyszło by na to iż mielibyśmy eksponat w domku który stał by bezużytecznie :))

Anonimowy pisze...

włanie urządzamy nasz dom ....... melodie :)

Prześlij komentarz